O CO CHODZI Z TYM COACHINGIEM?
Ostatnio sporo się pisze i mówi o coachingu, coachach i wszelkiego rodzaju działaniach, które mają na celu pomoc w dokonywaniu zmian w życiu, biznesie itd. W całym szumie informacyjnym, jaki w związku z tym powstaje, niestety, widać brak zrozumienia sensu, za to sporo uprzedzeń, nieuprawnionych sądów, półprawd i ewidentnej nieprawdy. Mylone są pojęcia, zjawiska i techniki. Czemu tak jest?
To może od początku… Jedyna rzecz stała i nieunikniona w życiu to zmiany. Wszystko się zmienia, niezależnie od tego, czy mamy na to ochotę, czy nie. Możemy się tym zmianom sprzeciwiać, bagatelizować, poddawać lub świadomie w nich uczestniczyć i wpływać na ich efekt - kwestia świadomości, gotowości i możliwości.
Zmiany kosztują – zawsze. Kosztuje dostosowanie się, zwłaszcza po czasie. Kosztuje trwanie w starym porządku i utrzymywanie go, gdy wszystko wokół się zmienia. Kosztuje również aktywne uczestnictwo w zmianach wtedy, gdy i tak się wokół nas dokonują, a my to dostrzegamy.
Skoro koszty są w każdej sytuacji, to warto się zastanowić nad ich wysokością i efektywnością ich ponoszenia.
Najwyższy koszt ponosimy wtedy, kiedy na siłę staramy się utrzymać stary porządek, ignorując zmieniający się wokół świat i próbując naginać rzeczywistość do naszego jej wyobrażenia.
Przykładów wokół mnóstwo.
Sklepy, w których właściciele wciąż umieszczają na półkach to samo od lat i czekają na klientów, którzy przecież sami powinni przychodzić i kupować. Koszty rosną, więc szukają oszczędności i narzekają. Tracą dochody, pracowników, dostawców, zdrowie i radość życia.
Firmy usługowe, które oferują te same usługi, na tym samym poziomie i w tym samym zakresie, kiedy świat poszedł na przód technologicznie, zmieniły się potrzeby klientów i świadomość standardów. Usługodawcy, którzy proponują wszystko dla wszystkich, kiedy nadeszły czasy specjalizacji i mistrzostwa w danej dziedzinie.
Pracownicy, którzy skończyli konkretne szkoły i nabyli konkretne umiejętności, podczas gdy środowisko pracy wymaga ciągłego podnoszenia i zmiany kwalifikacji, starający się bronić swojej pozycji zawodowej za wszelką cenę i w konsekwencji podlegający redukcjom, degradacjom i wykluczeniom. Tracą pracę, pozycję, dochód, ale kurczowo trzymają się swojej koncepcji siebie, zasilając rzeszę niezadowolonych i sfrustrowanych, obarczających winą cały, zmieniający się świat.
Takie postawy to gotowe recepty na kryzys. A wyjście z kryzysu kosztuje. Trzeba szukać wsparcia mentalnego, zdrowotnego i, w ostatnim kroku, strategicznego. Trzeba:
1. odrobić straty,
2. znaleźć nową koncepcję
3. bardzo się napracować, żeby dogonić rzeczywistość.
Tylko żeby dogonić rzeczywistość, trzeba zrozumieć i zaakceptować jej nowy, stale zmieniający się kształt.
Rozumieją to ci, którzy zmiany zauważają na co dzień i starają się za nimi nadążyć. Oni także ponoszą koszty dostosowania, ale na bieżąco. Koszty są różne – mentalne, czasowe i finansowe.
Mentalne koszty zmiany wynikają z „pożegnania” tego, co było, co dawało jakieś korzyści, co było bezpieczne i znane.
Koszty czasowe, to śledzenie zmian w otoczeniu, analizowanie i reagowanie stosowne do potrzeb. Korzystanie z darmowej wiedzy, przyglądanie się konkurencji, samodzielne planowanie i wdrażanie nowych pomysłów.
Koszty finansowe, to koszty faktycznego dostosowania – uzupełniania wiedzy, podnoszenia kwalifikacji, budowania i wdrażania nowych strategii z pomocą ekspertów, zakup nowych technologii i rozwiązań.
Ponoszenie kosztów związanych z dostosowaniem do nieuniknionych zmian na bieżąco jest zdecydowanie efektywniejsze. Taki model eliminuje powstawanie zaległości i barier, które w wyniku zaniechań zawsze powstają.
Zbytnie nagromadzenie awarii systemu często uniemożliwia jego naprawę i zmusza użytkownika do zakupu całkiem nowego. Warto zatem nasz system funkcjonowania konserwować na bieżąco i unowocześniać wtedy, kiedy jest to możliwe.
Jak to robić?
W dzisiejszych czasach wiedza niemal na każdy temat jest dostępna za darmo. Trzeba tylko wiedzieć gdzie szukać i chcieć szukać. Można ją zdobywać kosztem dużego nakładu czasu. Jest mnóstwo darmowych szkoleń, webinarów, skryptów i instrukcji. Dostępne są badania, analizy, blogi i poradniki. Można „kopać“ w tym wszystkim samemu. Jeśli dokładnie się wie, czego się szuka - można to znaleźć. Ale skąd wiedzieć, czego się nie wie?
Można też poszukać wsparcia u ekspertów.
Jeśli ktoś szuka doradztwa biznesowego, technologicznego, prawnego – zwraca się do eksperta w danej dziedzinie, szuka fachowca.
Jeśli ktoś
Jeśli ktoś chce rozwiązać jakiś problem, znaleźć nową ścieżkę, zbudować nową strategię, a ma wiedzę i świadomość celu – zatrudnia coacha.
Coach to osoba, która jest przygotowana zawodowo do wspierania w procesie osiągania celu. Nie doradza, nie prowadzi za rękę, nie proponuje konkretnych rozwiązań. Takie wsparcie to mentoring, ale to zupełnie inna usługa – bardzo efektywna, ale dużo droższa. To co robi coach??? No właśnie…
Zadaniem coacha jest, poprzez zadawanie odpowiednich pytań, nakierowanie osoby z którą pracuje na drogę do realizacji zamierzonego celu. Pomaga uporządkować wiedzę, zidentyfikować braki, zebrać dostępne zasoby w konstruktywną całość i wypracować sposób rozwiązania problemu, narysować drogę do celu. Coach jest pewnego rodzaju stymulatorem zmian, pomocnikiem w ich projektowaniu i wdrażaniu.
Dlaczego jest potrzebny?
Często chcemy coś zmienić i nie do końca wiemy jak się do tego zabrać. Jak nie wiemy, to unikamy i tracimy energię na szukanie argumentów i uzasadnienienia dlaczego się nie da. Dzieje się tak dlatego, że koszty mentalne zmiany są często tak duże, że bez pomocy odpowiedniej osoby zabranie się za nie jest często z góry skazane na niepowodzenie.
Koszt finansowy wprowadzenia zmiany, wynikający z zatrudnienia coacha zmniejsza koszty mentalne, czasowe i finansowe, wynikające z działania na ślepo – szukania w naszym magazynie po ciemku i w stresie.
Dla tych, którzy w wyniku strachu, zaniedbań i trudnych okoliczności popadli w kryzys też jest nadzieja. Takie osoby najczęściej, z przyczyn emocjonalnych, utraciły dostęp do swoich magazynów. Poziom stresu u nich często przekracza granice bezpieczeństwa i odcina możliwość racjonalnego korzystania z zasobów. Jest to stan o tyle niebezpieczny, że prowadzi do poważnych konsekwencji – wypalenia zawodowego, depresji itd.
W takim wypadku warto poszukać coacha kryzysowego. Taki ktoś pomoże w odzyskaniu równowagi, poczucia bezpieczeństwa i, w kolejnych krokach, w wypracowaniu nowej strategii.
Jeśli widzisz, że zmiany wokół ciebie dają ci sygnał do dokonania zmian u siebie, a nie wiesz jak się za nie zabrać – zatrudnij coacha. Będzie szybciej, taniej i mniej boleśnie.
Jeśli chcesz szybko i skutecznie, a stać cię na wyższy koszt finansowy – zamów usługę mentoringową.
Jeśli czujesz, że się zgubiłeś i stres zjada całą twoją energię, jeśli wydarzyło się coś trudnego do pokonania i nie wiesz co dalej, bo jakiś fragment twojego świata legł w gruzach – poszukaj coacha kryzysowego. Zmiana i tak już zaszła, a ty szybciej się podniesiesz, odzyskasz spokój, bezpieczeństwo i radość życia, bo to ty będziesz sternikiem zmian, a nie ich ofiarą.
Nie ma problemów nie do rozwiązania, kwestia odpowiedniego spojrzenia na sytuację i znalezienia właściwej drogi. Z coachem lub mentorem łatwiej, taniej i raźniej. Każdy mój klient ci to powie – nawet ten, co był w kryzysie.
0 komentarze:
Prześlij komentarz